Termin „wycena przedsiębiorstwa” oznacza, iż wycenie podlega wyodrębniona pod względem ekonomicznym i prawnym jednostka organizacyjna, dysponująca określonym potencjałem w postaci majątku trwałego i obrotowego oraz różnych wartości i cech o charakterze niematerialnym[1]. Nie ulega wątpliwości fakt, że jest ona procesem wysoce skomplikowanym, wynikającym ze złożonej struktury elementów materialnych i niematerialnych[2] oraz powiązań między nimi. Można się spotkać z różnymi synonimami terminu „wycena” w odniesieniu do przedsiębiorstwa, takimi jak: szacowanie wartości czy ustalanie ceny. Należy zauważyć, że wycenę przedsiębiorstwa możemy traktować co najwyżej jako pomiar jego wartości, nigdy jako wycenę wartości, wyjątek stanowi możliwość użycia terminu „wycena wartości” w stosunku do jego części, a mianowicie wartości niematerialnych i prawnych[3].
R. C. Miles traktuje wycenę przedsiębiorstwa jako swoistego rodzaju osąd, mówiąc: „wycena jest opinią dotyczącą wartości, zwykle sporządzaną na piśmie; jest to też proces szacowania wartości lub kosztu aktywa, grupy aktywów lub wszystkich aktywów przynależnych do biznesu czy danej inwestycji”[4].
Warto zwrócić uwagę na zróżnicowane, alternatywne względem siebie, podejścia do pojęcia wyceny obracające się wokół sporu, czy wycena jest, czy też nie może być nazywana nauką.
G. D. McCarthy i R. E. Healy w książce: „Valuing a Company” piszą: “Należy wyraźnie podkreślić, iż wycena aktywów czy też całych przedsiębiorstw nie jest nauką. Dysponując zbiorem takich samych informacji eksperci mogą różnić się poważnie w wynikach uzyskiwanych wycen. Powodem tego jest mnogość czynników determinujących przebieg procesu wyceny i sam wynik wyceny. Wagi nadawane tym czynnikom są kwestią każdorazowego osądu, który opiera się nie tylko na wiedzy i doświadczeniu wyceniającego: ogromną rolę odgrywają również motywacje i cele zarówno kupującego jak i sprzedającego”[5]. Utożsamiają zatem wycenę z rzemiosłem wskazując na jej praktyczny charakter uzależniony od wiedzy i doświadczenia wyceniającego, a nie naukowych podstaw tego procesu. Natomiast wspomniany wcześniej R. C. Miles postuluje: fakt, że proces wyceny nie jest dokładny, niekoniecznie oznacza, iż wycena jest bardziej sztuką niż nauką[6]. Miles dowodzi, że pomimo tego, iż wycena często daje mało dokładne wyniki, w przeciwieństwie do matematyki zaliczanej jako nauka ścisła, to nie można podważyć jej naukowego statusu.
Zupełnie odmienną koncepcję przedstawiają T. Copeland, T. Koller, J. Murrin w książce „Valuation. Measuring and Managing the Value of Companies”. Autorzy częściowo przyznają rację poglądowi Miles’a, stwierdzając: dotychczas wycena była pozostawiona ekspertom i stosowana w specjalnych sytuacjach. Zbyt często była ona postrzegana jako wyspecjalizowana dyscyplina sama dla siebie, zamiast jako kluczowy instrument lepszego prowadzenia biznesu[7]. Później jednak zaprzeczają obu wcześniejszym koncepcjom, argumentując: wycena nie jest rzadkim odłamem sztuki ani też tajemną nauką[8].
Uwzględniając powyższe, uzasadnione wydaje się odróżnienie wyceny jako integralnej części nauki finansów od wyceny jako zbioru zaleceń, sugestii i rad dotyczących sposobów przeprowadzania wycen – zbioru obejmującego również obowiązujące w danym kraju i czasie procedury wyceny. W tym drugim znaczeniu wycena nie jest częścią żadnej nauki, a tym bardziej samodzielną dyscypliną, lecz amalgamatem interdyscyplinarnej wiedzy, doświadczenia i obowiązujących przepisów.[9]
[1] D. Zarzecki: Metody wyceny przedsiębiorstw. Zarys teorii a praktyka. WNUS, Szczecin 2000, s. 33.
[2] Wysokim stopniem trudności cechuje się wycenienie już samych aktywów, a co dopiero całego przedsiębiorstwa.
[3] Posługiwanie się nazwą „wycena wartości przedsiębiorstwa” jest pleonazmem nazwowym, który zaliczany jest do błędów językowych. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, a już w szczególności zasady języka polskiego, by zamiennie używać nazw „wycena przedsiębiorstwa” z „szacunek wartości przedsiębiorstwa”.
[4] R.C. Miles: Basis Business Appraisal. John Wiley & Sons, New York 1984, s. 4.
[5] G. D. McCarty, R. E. Healy: Valuing a Company. Practices and Procedures. The Ronald Press Company, New York 1971, s. 4.
[6] R.C. Miles: Op. cit., s. 5.
[7] D. Zarzecki:Op. cit., s. 35.
[8] Ibidem.
[9] D. Zarzecki: Op. cit., s. 36.